Sałatka z komosą, dynią i topinamburem
Sałatka na ciepło z komosą ryżową, papryką, pieczoną dynią i topinamburem. Dla mnie topinambur smakuje jak połączenie selera, pietruszki i białej rzodkwi. Próbowaliście, smakuje Wam?
Komosę można zastąpić dowolną kaszą, ja akurat jej miałam całkiem sporo. Warto też użyć świeżego rozmarynu.
Jestem w szoku, że topinambur można kupić w moich osiedlowych delikatesach, które są genialnie zaopatrzone jeśli chodzi o ciekawe i trudno dostępne produkty.
Nie wiem czy w tym roku coś jeszcze z niego przygotuję, bo niedługo w mojej kuchni zapachnie grzybami i świątecznym ciastami, nie zostawię Was bez wigilijnych smakołyków! :)
Składniki
dla 2-3 osób
100 g komosy ryżowej
1/2 małej dyni hokkaido (ok. 250-300 g)
3-4 kawałki topinamburu (200-300 g)
1 mała czerwona papryka
2 garście szpinaku
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki rozmarynu (może być świeży, warto dorzucić gałązki do pieczenia)
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz, kilka kropel soku z cytryny
Do dzieła!
Topinambur obieramy i kroimy na dużą kostkę lub plastry. Dynię kroimy w podobnej wielkości kostkę. Warzywa przekładamy do miski, dodajemy oliwę, wyciśnięty czosnek, przyprawy oraz dużą szczyptę soli, mieszamy. Przekładamy do natłuszczonego naczynia żaroodpornego lub na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia i pieczemy przez 20 minut w temperaturze 175 stopni C. W połowie pieczenia warto przemieszać warzywa.
Komosę opukujemy na sitku pod bieżącą wodą i gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Do ugotowanej komosy dodajemy szpinak, mieszamy i zostawiamy na chwilę żeby zmięknął. Paprykę kroimy w kostkę, dodajemy do komosy, dodajemy również upieczone warzywa, mieszamy. Doprawiamy solą, jeśli jest mało słone, pieprzem, dodatkową porcją oliwy (opcjonalnie) i dosłownie kilkoma kroplami soku z cytryny. Jemy na ciepło.
Komosę można zastąpić dowolną kaszą, ja akurat jej miałam całkiem sporo. Warto też użyć świeżego rozmarynu.
Jestem w szoku, że topinambur można kupić w moich osiedlowych delikatesach, które są genialnie zaopatrzone jeśli chodzi o ciekawe i trudno dostępne produkty.
Nie wiem czy w tym roku coś jeszcze z niego przygotuję, bo niedługo w mojej kuchni zapachnie grzybami i świątecznym ciastami, nie zostawię Was bez wigilijnych smakołyków! :)
Składniki
dla 2-3 osób
100 g komosy ryżowej
1/2 małej dyni hokkaido (ok. 250-300 g)
3-4 kawałki topinamburu (200-300 g)
1 mała czerwona papryka
2 garście szpinaku
1/2 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki rozmarynu (może być świeży, warto dorzucić gałązki do pieczenia)
1 ząbek czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz, kilka kropel soku z cytryny
Do dzieła!
Topinambur obieramy i kroimy na dużą kostkę lub plastry. Dynię kroimy w podobnej wielkości kostkę. Warzywa przekładamy do miski, dodajemy oliwę, wyciśnięty czosnek, przyprawy oraz dużą szczyptę soli, mieszamy. Przekładamy do natłuszczonego naczynia żaroodpornego lub na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia i pieczemy przez 20 minut w temperaturze 175 stopni C. W połowie pieczenia warto przemieszać warzywa.
Komosę opukujemy na sitku pod bieżącą wodą i gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Do ugotowanej komosy dodajemy szpinak, mieszamy i zostawiamy na chwilę żeby zmięknął. Paprykę kroimy w kostkę, dodajemy do komosy, dodajemy również upieczone warzywa, mieszamy. Doprawiamy solą, jeśli jest mało słone, pieprzem, dodatkową porcją oliwy (opcjonalnie) i dosłownie kilkoma kroplami soku z cytryny. Jemy na ciepło.
Uwielbiam proste, pyszne i syte przepisy. W moich okolicach nie mogę znaleźć jeszcze topinamburu, mam nadzieję, że kiedyś w końcu go dorwę, do jestem ciekawa jego smaku :)
OdpowiedzUsuń