Faszerowane bataty z sosem fistaszkowym
Wielu osobom może się wydawać, że faszerowane warzywa to taki banał, który serwuje się osobom niejedzącym mięsa.
Coś w tym jest, ponieważ zasiadając za stołem na rodzinnych imprezach i nasłuchując o tym, że możesz zjeść tę babkę, bo jest prawie wegańska i ma tylko jedno jajko, więc przestań się wydurniać - pojawia się ono! Faszerowane warzywo! Co za szczęście!
Piszę o tym z przymrużeniem oka, co nie znaczy, że nie jestem fanką faszerowanych warzyw. Uwielbiam je i zawsze chętnie po nie sięgam. Od tych najprostszych papryk naładowanych ryżem z pieczarkami, do tych bardziej wymyślnych, na przykład batatów z pomidorami i fasolą, polanych sosem fistaszkowym. Ach, co to za smak!
Coś w tym jest, ponieważ zasiadając za stołem na rodzinnych imprezach i nasłuchując o tym, że możesz zjeść tę babkę, bo jest prawie wegańska i ma tylko jedno jajko, więc przestań się wydurniać - pojawia się ono! Faszerowane warzywo! Co za szczęście!
Piszę o tym z przymrużeniem oka, co nie znaczy, że nie jestem fanką faszerowanych warzyw. Uwielbiam je i zawsze chętnie po nie sięgam. Od tych najprostszych papryk naładowanych ryżem z pieczarkami, do tych bardziej wymyślnych, na przykład batatów z pomidorami i fasolą, polanych sosem fistaszkowym. Ach, co to za smak!
Faszerowane warzywa są zawsze świetnym pomysłem na obiad, jednak jadam je najczęściej na weselach ;) Ostatnie dwa wesela na których byłam, były wspaniałe pod względem wegańskich potraw, stół dosłownie się uginał i był najbardziej kolorowy i apetyczny na całej sali. I zgadnijcie co podawali... :)
Także do dzieła, faszerujemy!