Koperkowy pasztet z kaszy jaglanej i cukinii

Dawno nie upiekłam żadnego pasztetu, więc trzeba było nadrobić zaległości! Mając w lodówce cukinię i koperek, długo się nie wahałam, musiał z tego powstać pasztet :)

Możecie go podać do obiadu obok sałatki i ziemniaków, a także rozsmarować na kanapce. Świetnie smakuje w towarzystwie szczypiorku i wegańskiego majonezu.

W trakcie pieczenia może się wydawać, że pasztet jest jeszcze nie gotowy, ale niemal zawsze pieczone potrawy z kaszy jaglanej "ruszają się" mimo minięcia czasu pieczenia. Nie ma się czym przejmować! Pasztet musi po prostu troszkę poleżakować :)























































Składniki
na podłużną foremkę 12x26 cm

1 szklanka kaszy jaglanej (200 g)
2 cukinie (400-500 g)
1 cebula
2 ząbki czosnku
4 liście laurowe
4 ziela angielskie
2 pęczki świeżego koperku
1 łyżeczka wędzonej papryki
2 łyżeczki cząbru
1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
2 łyżki oleju kokosowego
sól himalajska, czarny pieprz

Do dzieła!

Kaszę jaglaną dokładnie opłucz pod gorącą wodą, zalej 2 szklankami wody, delikatnie posól i gotuj przez 20-25 minut, aż całkowicie wchłonie wodę.

Cukinie zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Na patelni podsmaż drobno posiekaną cebulę razem z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Do kilku minutach dodaj posiekany czosnek. Dodaj cukinię i podsmaż przez kilka minut.

Do ugotowanej kaszy jaglanej dodaj olej kokosowy i przyprawy oraz połowę zawartości patelni (wcześniej wyciągnij ziela i liście) i zblenduj na gładką masę. Dodaj resztę cukinii i posiekany koperek, a następnie dokładnie wymieszaj łyżką.

Masę przełóż do wyłożonej papierem do pieczenia formy i piecz przez 45-50 minut w temperaturze 180 stopni C. Krójcie dopiero po dłuuugim leżakowaniu, najlepiej jest zostawić pasztet w chłodnym miejscu na całą noc.




Komentarze

  1. wygląda świetnie! kasza jaglana świetnie sprawdziła mi się w słodkich wypiekach więc teraz pora na wytrawne! tylko normalna keksówka jest dla mnie za duża, robiłam pasztet z grochu i przez 2 dni jadłam ze smakiem a potem pół keksówki wyrzuciłam bo już nie miałam smaka na niego. ale mam malutką foremkę i zrobię z połowy składników:) na pewno pochwalę się efektem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na efekty! :) Zawsze też można zamrozić, często tak robię :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Genialny, muszę zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu chyba po raz pierwszy komentuję u Ciebie choć podglądam nie od dziś :)
    świetnie wygląda ten pasztet :) :) :) na pewno wypróbuję :)
    pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. zamiast oleju kokosowego mogę dodać rzepakowego?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy olej jest konieczny? Stosuje olej do scrubu do ciala (mieszam olej ze zmielona kawa), ale juz go nie spozywam bo nie chce miec przedwczesnie ataku serca. Polecam NUTRITIONFACTS.ORG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez oleju może wyjść suchy, ale próbuj :) I nie daj się zwariować, dobre oleje są dobre ;)

      Usuń
  6. Wyszedł boski, aż szkoda że robiłam połowy porcji!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę spróbować,wygląda super i napewno tak smakuje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Prawa autorskie

Zdjęcia publikowane na blogu weganka.com są moją własnością intelektualną i zabraniam ich rozpowszechniania oraz modyfikowania bez mojej wiedzy i zgody.
Copyright © Kuchnia wegAnki