Bananowy tofurnik bez cukru
Przygotowanie tofurnika jest banalnie proste, a smak rewelacyjny! Będzie to gratka dla każdego miłośnika bananów. Tofurnik nie ciemnieje dzięki sokowi z cytryny, nuta cytryn jest mocno wyczuwalna.
Ciasto jest kremowe, mięciutkie, to nie jest twardy tofurnik. Jeśli jednak wolicie bardziej zwartą wersję, dodajcie więcej mąki ziemniaczanej. Bardzo ważną kwestią jest schłodzenie go po upieczeniu, kilka godzin w lodówce to mus :)
(tak piszę, a żarłam ciepły, bo trzeba było robić zdjęcia)
Składniki
na formę 20 cm
2 kostki tofu naturalnego po 200 g
4 małe dojrzałe banany
sok z 2 cytryn
skórka z 1 cytryny
3-4 łyżki ksylitolu
1/2 puszki mleka kokosowego (200 ml)
1 opakowanie budyniu waniliowego (lub + 1 łyżka mąki ziemniaczanej)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
krem
10 daktyli
2 łyżeczki masła orzechowego
kandyzowane banany do dekoracji (opcjonalnie)
Do dzieła!
W misce umieszczamy tofu, dodajemy sok z cytryny, banany pokrojone na mniejsze części oraz pozostałe składniki i blendujemy na gładką i masę. Masa nie będzie mocno rzadka, tak jak w większości przepisów na tofurnik.
Masę przelewamy do formy z natłuszczonymi bokami i dnem wyłożonym papierem do pieczenia.
Pieczemy przez około 45-50 minut w temperaturze 180 stopni C.
Gdy ciasto ostygnie zabieramy się za masę daktylowo-orzechową. Daktyle zalewamy gorącą wodą i ostawiamy na 15 minut. Po tym czasie blendujemy je z masłem orzechowym - należy zostawić trochę wody z moczenia i zblendować razem z nią. Krem nakładamy na ciasto, które wkładamy do lodówki na kilka godzin.
Ciasto jest kremowe, mięciutkie, to nie jest twardy tofurnik. Jeśli jednak wolicie bardziej zwartą wersję, dodajcie więcej mąki ziemniaczanej. Bardzo ważną kwestią jest schłodzenie go po upieczeniu, kilka godzin w lodówce to mus :)
(tak piszę, a żarłam ciepły, bo trzeba było robić zdjęcia)
na formę 20 cm
2 kostki tofu naturalnego po 200 g
4 małe dojrzałe banany
sok z 2 cytryn
skórka z 1 cytryny
3-4 łyżki ksylitolu
1/2 puszki mleka kokosowego (200 ml)
1 opakowanie budyniu waniliowego (lub + 1 łyżka mąki ziemniaczanej)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
krem
10 daktyli
2 łyżeczki masła orzechowego
kandyzowane banany do dekoracji (opcjonalnie)
Do dzieła!
W misce umieszczamy tofu, dodajemy sok z cytryny, banany pokrojone na mniejsze części oraz pozostałe składniki i blendujemy na gładką i masę. Masa nie będzie mocno rzadka, tak jak w większości przepisów na tofurnik.
Masę przelewamy do formy z natłuszczonymi bokami i dnem wyłożonym papierem do pieczenia.
Pieczemy przez około 45-50 minut w temperaturze 180 stopni C.
Gdy ciasto ostygnie zabieramy się za masę daktylowo-orzechową. Daktyle zalewamy gorącą wodą i ostawiamy na 15 minut. Po tym czasie blendujemy je z masłem orzechowym - należy zostawić trochę wody z moczenia i zblendować razem z nią. Krem nakładamy na ciasto, które wkładamy do lodówki na kilka godzin.
krem na wierzchu to zdecydowanie moje połączenie <3 faworyt jakich mało :) a tofurnik z bananami musi się koniecznie pojawić na moim stole, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńBoski tofurnik! :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i to bardzo, ten bananowy smak, cudo... A - no i oczywiście ten słodki krem na wierzchu, smakiem idealnie komponuje się właśnie z bananami :)
OdpowiedzUsuńO o o, też taki robię, też słodzę bananami i wcytryniam porządnie! Jest super boski <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym orzechowym smarowidłem na wierzch <3
Przepyszny. Chyba najlepszy tofurnik jaki jadłam.
OdpowiedzUsuńMąka ziemniaczana i skrobia to to samo?
OdpowiedzUsuńPonoć nie. Chociaż niektóre źródła mówią, że tak. Produkty nazwane mąką ziemniaczaną i tak są skrobią, a prawdziwą mąkę ziemniaczaną ciężko jest dostać. Używam określenia mąka, bo jest ono częściej używane niż skrobia. Tak Ci wytłumaczyłam, że chyba nic nie wytłumaczyłam :)
UsuńMleko kokosowe - stała część? Czy zwykłe, w płynnej formie?
OdpowiedzUsuńCiasto smaczne, ale bardziej cytrynowe niż bananowe.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz robiłam tofurnik bez dodatku kaszy jaglanej i jednak bardzo poprawia ona konsystencję. Ciasto jest wtedy gładkie i kremowe. Polecam :)