Gazpacho!
Pierwszy raz spróbowałam gazpacho w tamtym roku na wakacjach w Madrycie. Strasznie mi posmakowało. Byłam tym zdziwiona, ponieważ nie znoszę soku pomidorowego. Wiadomo, to nie to samo, ale nigdy nie przepadałam za pomidorami w płynnej wersji. Teraz gazpacho jest u mnie numerem jeden, jeśli chodzi o letnie dania. Szkoda, że w Polsce nie sprzedaje się go w kartonach czy butelkach, nie musiałabym kompletnie wchodzić do kuchni ;)
W drugiej połowie sierpnia znowu odwiedzę Madryt i już nie mogę się doczekać <3
Jeśli zamieszkujecie stolicę Hiszpanii i macie ochotę na wegespotkano, to piszcie śmiało! :)
A poniżej podstawowy, tradycyjny przepis ma gazpacho. Gazpacho często jest również blendowane wraz z bułką (gazpacho andaluzyjskie). Ponoć nazwa tego chłodnika wywodzi się z łaciny, gdzie caspo to "drobne kawałki" lub z arabskiego słowa oznaczającego rozmoczony chleb.
Składniki
na ok. 2 litry gazpacho
1 kg pomidorów (zwykłych lub malinowych)
2 czerwone papryki
3-4 duże ogórki gruntowe
1 cebula
1/4 szklanki oliwy z oliwek
sól, czarny pieprz
do podania: pokrojony w kostkę ogórek i/lub papryka
Do dzieła!
Pomidory zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na kilka minut. Warzywa myjemy, ogórki obieramy ze skórki i kroimy na mniejsze części, z papryk usuwamy pestki.
Do blendera kielichowego wlewamy oliwę. Użyłam oliwy chili i gazpacho wyszło trochę za ostre, więc jeśli macie ochotę użyć smakowej oliwy, to dodajcie pół takiej, pół zwykłej, ponieważ za bardzo dominuje w smaku.
Dodajemy pokrojone warzywa i pomidory obrane ze skórki.
Blendujemy na gładki krem, doprawiamy solą i pieprzem, blendujemy ponownie. Gazpacho schładzamy w lodówce przez 2-3 godziny. Podajemy z bagietką lub pokrojonymi w drobną kostkę paprykami bądź ogórkami.
W drugiej połowie sierpnia znowu odwiedzę Madryt i już nie mogę się doczekać <3
Jeśli zamieszkujecie stolicę Hiszpanii i macie ochotę na wegespotkano, to piszcie śmiało! :)
A poniżej podstawowy, tradycyjny przepis ma gazpacho. Gazpacho często jest również blendowane wraz z bułką (gazpacho andaluzyjskie). Ponoć nazwa tego chłodnika wywodzi się z łaciny, gdzie caspo to "drobne kawałki" lub z arabskiego słowa oznaczającego rozmoczony chleb.
Składniki
na ok. 2 litry gazpacho
1 kg pomidorów (zwykłych lub malinowych)
2 czerwone papryki
3-4 duże ogórki gruntowe
1 cebula
1/4 szklanki oliwy z oliwek
sól, czarny pieprz
do podania: pokrojony w kostkę ogórek i/lub papryka
Do dzieła!
Pomidory zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na kilka minut. Warzywa myjemy, ogórki obieramy ze skórki i kroimy na mniejsze części, z papryk usuwamy pestki.
Do blendera kielichowego wlewamy oliwę. Użyłam oliwy chili i gazpacho wyszło trochę za ostre, więc jeśli macie ochotę użyć smakowej oliwy, to dodajcie pół takiej, pół zwykłej, ponieważ za bardzo dominuje w smaku.
Dodajemy pokrojone warzywa i pomidory obrane ze skórki.
Blendujemy na gładki krem, doprawiamy solą i pieprzem, blendujemy ponownie. Gazpacho schładzamy w lodówce przez 2-3 godziny. Podajemy z bagietką lub pokrojonymi w drobną kostkę paprykami bądź ogórkami.
Muszę spróbować, nigdy nie jadłam. Tylko bez oliwy u mnie będzie, bo jestem na HCLF. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam, a Twoja rekomendacja tym bardziej mnie kusi, żeby zrobić!
OdpowiedzUsuńŚwieże ogórki niszczą witaminę C. Łyżeczka soku z ogórków jest w stanie zneutralizować witaminę C zawartą w 3 litrach pomidorowego soku. Także nigdy bym nie łączyła tych dwóch warzyw ze sobą.
OdpowiedzUsuńO tak! Uwielbiam gazpachio :)
OdpowiedzUsuńWegańskie gazpacho bywa w Lidlu w lodówce - polecam!
OdpowiedzUsuńale to chyba tylko w tygodniu hiszpańskim :(
Usuń