Cytrynowy tofurnik na zimno z kiwi i galaretką
Cytrynowy tofurnik na zimno z kiwi i galaretką na owsiano-kokosowym spodzie.
Do ciasta użyłam galaretki z Delecty, oczywiście wegańskiej. Kupiłam je jakiś czas temu, zaraz po tym jak weszły na rynek, a teraz ślad po nich zaginął. Chciałabym wiedzieć jaki jest powód ich wycofania, mam nadzieję że nie to, że można po nich świecić ;)
Zjedliśmy z Pawłem cały tofurnik w jedno popołudnie, był wspaniały. Tak się nad nim rozpływałam, że zaczęłam projektować w myślach mój własny lokal. Od najmniejszego szczegółu typu kolor ścian, dodatki, wystrój wnętrza, do menu, ciast i pysznych kaw.
To na razie marzenie, ale uda się, trzymajcie kciuki! :)
Składniki
na małą tortownicę 16 cm
spód
5 łyżek płatków owsianych
2 łyżki wiórków kokosowych
1 kopiasta łyżeczka kakao
1 łyżka oleju kokosowego
1/3 szklanki suszonych daktyli
ciasto
1 kostka tofu naturalnego 200 g
3/4 lub cała puszka mleka kokosowego
sok z 1 i 1/2 cytryny + skórka z 1 cytryny
4 łyżki cukru lub czegoś do posłodzenia
1 i 1/2 łyżeczki agaru
2 dojrzałe kiwi
1 galaretka np. agrestowa
Przygotowanie
Zaczynamy od przygotowania spodu. Daktyle zalewamy gorącą wodą i ostawiamy na 10 minut. Płatki owsiane i wiórki koksowe blendujemy wraz z kakao na "proszek". Dodajemy odcedzone z wody daktyle i olej kokosowy, blendujemy ponownie aż składniki dobrze się połączą. Jeśli masa jest za sypka i średnio się klei, dodajemy 1-2 łyżki wody. Tak przygotowaną masę wykładamy spód blaszki. Blaszkę jest najlepiej wysmarować olejem lub wyłożyć folią spożywczą.
Kiwi obieramy i kroimy na plasterki. Jedno kiwi układamy na wcześniej przygotowanym spodzie.
Tofu umieszczamy w misce, dodajemy sok i skórkę z cytryny, coś słodkiego i połowę puszki mleka kokosowego, blendujemy. Pozostałą część mleka podgrzewamy wraz z agarem, doprowadzamy do zagotowania i gotujemy minutę. Mleko z agarem przelewamy do tofu, ponownie miksujemy i dobrze wymieszane przelewamy na spód z kiwi. Odstawiamy do ostygnięcia.
Gdy już tofurnik mniej więcej zastygnie, a nastąpi do dosyć szybko, na jego wierzchu układamy plasterki kiwi i zajmujemy się przygotowaniem galaretki. Zawartość torebki mieszamy z gorącą wodą (lepiej dać mniej niż na opakowaniu, użyłam 1 i 1/3 szklanki wody). Po chwili delikatnie przelewamy galaretkę na kiwi, można to zrobić łyżką.
Po 15 minutach chowamy ciasto do lodówki na 2 godziny. Staramy się nie zjeść całego w 1 dzień, tak jak ja :)
Do ciasta użyłam galaretki z Delecty, oczywiście wegańskiej. Kupiłam je jakiś czas temu, zaraz po tym jak weszły na rynek, a teraz ślad po nich zaginął. Chciałabym wiedzieć jaki jest powód ich wycofania, mam nadzieję że nie to, że można po nich świecić ;)
Zjedliśmy z Pawłem cały tofurnik w jedno popołudnie, był wspaniały. Tak się nad nim rozpływałam, że zaczęłam projektować w myślach mój własny lokal. Od najmniejszego szczegółu typu kolor ścian, dodatki, wystrój wnętrza, do menu, ciast i pysznych kaw.
To na razie marzenie, ale uda się, trzymajcie kciuki! :)
Składniki
na małą tortownicę 16 cm
spód
5 łyżek płatków owsianych
2 łyżki wiórków kokosowych
1 kopiasta łyżeczka kakao
1 łyżka oleju kokosowego
1/3 szklanki suszonych daktyli
ciasto
1 kostka tofu naturalnego 200 g
3/4 lub cała puszka mleka kokosowego
sok z 1 i 1/2 cytryny + skórka z 1 cytryny
4 łyżki cukru lub czegoś do posłodzenia
1 i 1/2 łyżeczki agaru
2 dojrzałe kiwi
1 galaretka np. agrestowa
Przygotowanie
Zaczynamy od przygotowania spodu. Daktyle zalewamy gorącą wodą i ostawiamy na 10 minut. Płatki owsiane i wiórki koksowe blendujemy wraz z kakao na "proszek". Dodajemy odcedzone z wody daktyle i olej kokosowy, blendujemy ponownie aż składniki dobrze się połączą. Jeśli masa jest za sypka i średnio się klei, dodajemy 1-2 łyżki wody. Tak przygotowaną masę wykładamy spód blaszki. Blaszkę jest najlepiej wysmarować olejem lub wyłożyć folią spożywczą.
Kiwi obieramy i kroimy na plasterki. Jedno kiwi układamy na wcześniej przygotowanym spodzie.
Tofu umieszczamy w misce, dodajemy sok i skórkę z cytryny, coś słodkiego i połowę puszki mleka kokosowego, blendujemy. Pozostałą część mleka podgrzewamy wraz z agarem, doprowadzamy do zagotowania i gotujemy minutę. Mleko z agarem przelewamy do tofu, ponownie miksujemy i dobrze wymieszane przelewamy na spód z kiwi. Odstawiamy do ostygnięcia.
Gdy już tofurnik mniej więcej zastygnie, a nastąpi do dosyć szybko, na jego wierzchu układamy plasterki kiwi i zajmujemy się przygotowaniem galaretki. Zawartość torebki mieszamy z gorącą wodą (lepiej dać mniej niż na opakowaniu, użyłam 1 i 1/3 szklanki wody). Po chwili delikatnie przelewamy galaretkę na kiwi, można to zrobić łyżką.
Po 15 minutach chowamy ciasto do lodówki na 2 godziny. Staramy się nie zjeść całego w 1 dzień, tak jak ja :)
wygląda po prostu obłędnie, aż mam ochotę sięgnąć po kawałek :)
OdpowiedzUsuńGalaretka jakiej firmy? Amylon jest okropny :-(
OdpowiedzUsuńCoś mi nie pasowało tofurnik i galaretka? Aż musiałam wejść i doczytać, że wegańska :-) Kurczę, dlaczego takie fajne rzeczy pojawiają się i zaraz znikają? Chociaż w sumie tak się odzwyczaiłam od galaretki, że nie wiem czy dałabym radę zjeść ją ponownie. Jakoś kompletnie nie brakuje mi galaretek i wkurzam się kiedy ktoś mnie częstuje ciastem z galaretką, szczególnie, że w tej galaretce zatopione są zupełnie wegańskie owocki ;-)
OdpowiedzUsuńA jak to ztprobilas, ze galaretka z kiwi w ogole stężała???
OdpowiedzUsuń