Tofu w sosie curry
Trochę klasyki na blogu. Niemal każdy, kto przeszedł na jaśniejszą stronę mocy zna to danie. A jak nie zna, to zapraszam i zachęcam do zapoznania się i ugotowania. Niebo w gębie!
Danie wyszło mi trochę za tłuste, przesadziłam z oliwą na patelni, także uważajcie na ilość, użyjcie odrobiny do podsmażenia cebuli i tofu, mnie się trochę chlusnęło, co widać na zdjęciach ;)
Składniki
dla 2-3 osób
1 duża cebula
1 czerwona papryka
1 marchewka
1 ząbek czosnku
1 opakowanie tofu naturalnego (180-200 g)
1 puszka mleka kokosowego 400 ml
2 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki sproszkowanego imbiru
szczypta chili
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta kminku
sól
czarny pieprz
odrobina oleju/oliwy
Przygotowanie
Na dużej patelni podsmażamy drobno posiekaną cebulę. Gdy już się zarumieni dodajemy wszystkie przyprawy oprócz soli i pieprzu. Dokładnie mieszamy. Dodajemy grubo pokrojone tofu i smażymy przez kilka minut z każdej strony. Należy pamiętać żeby delikatnie je obracać i nie mieszać gwałtownie, bo nie każde tofu jest na tyle twarde, żeby się nie rozwalić.
Gdy tofu się przyrumieni dodajemy cienko pokrojoną czerwoną paprykę oraz marchewkę startą na tace o grubych oczkach lub pokrojoną w plasterki. Całość zalewamy mlekiem kokosowym, delikatnie mieszamy, przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez 15 minut.
Jeśli nazbierało się dużo wody, odkrywamy patelnię, zwiększamy ogień i gotujemy danie aż woda odparuje. W tym momencie solimy i dodajemy pieprzu, można również dodać więcej przypraw, jeśli uważamy że potrzeba ich więcej.
Curry podajemy z ryżem lub z tym na co mamy ochotę :)
Danie wyszło mi trochę za tłuste, przesadziłam z oliwą na patelni, także uważajcie na ilość, użyjcie odrobiny do podsmażenia cebuli i tofu, mnie się trochę chlusnęło, co widać na zdjęciach ;)
Składniki
dla 2-3 osób
1 duża cebula
1 czerwona papryka
1 marchewka
1 ząbek czosnku
1 opakowanie tofu naturalnego (180-200 g)
1 puszka mleka kokosowego 400 ml
2 łyżeczki curry
1/2 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki sproszkowanego imbiru
szczypta chili
szczypta gałki muszkatołowej
szczypta kminku
sól
czarny pieprz
odrobina oleju/oliwy
Przygotowanie
Na dużej patelni podsmażamy drobno posiekaną cebulę. Gdy już się zarumieni dodajemy wszystkie przyprawy oprócz soli i pieprzu. Dokładnie mieszamy. Dodajemy grubo pokrojone tofu i smażymy przez kilka minut z każdej strony. Należy pamiętać żeby delikatnie je obracać i nie mieszać gwałtownie, bo nie każde tofu jest na tyle twarde, żeby się nie rozwalić.
Gdy tofu się przyrumieni dodajemy cienko pokrojoną czerwoną paprykę oraz marchewkę startą na tace o grubych oczkach lub pokrojoną w plasterki. Całość zalewamy mlekiem kokosowym, delikatnie mieszamy, przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez 15 minut.
Jeśli nazbierało się dużo wody, odkrywamy patelnię, zwiększamy ogień i gotujemy danie aż woda odparuje. W tym momencie solimy i dodajemy pieprzu, można również dodać więcej przypraw, jeśli uważamy że potrzeba ich więcej.
Curry podajemy z ryżem lub z tym na co mamy ochotę :)
Fakt, trochę Ci się chlusnęło, ale całość i tak się pysznie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńHehe dziękuję ;)
UsuńBardzo fajny przepis:). Już wiem co zrobię na jutrzejszy obiad, muszę tylko kupić kilka rzeczy.
OdpowiedzUsuńA jak jest z tym mlekiem kokosowym? Co zrobić, żeby było płynne? Bo to, które kupuję zazwyczaj ma część stałą a pod spodem wodę.
OdpowiedzUsuńŻeby było płynne, to powinno stać w temperaturze pokojowej, ale często i tak jest twarde (rozdziela się), więc wiem o czym mówisz. Jak po porządnym wstrząśnięciu nic się nie zmieni, to można dać część stałą, ona się rozpuści i wszystko się ze sobą połączy :)
UsuńTaką miałam nadzieję, bo ogromną mam ochotę na to tofu dzisiaj, a coś czuję, że moje mleko kokosowe nie będzie miało ochoty być płynne :) dziękuję!
UsuńJa nie zwracam uwagi na to czy jest płynne czy rozwarstwione. Przecież rozwarstwiło się z płynnego, wiec wszystko to jest mleko. Po wlaniu całości do garnka część stała się rozpuści się i wymiesza z reszta zawartości.
Usuńznam to danie i curry uwielbiam! tyle, że z tofu jeszcze nie robiłam, także jak najszybciej się za nie zabiorę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO, ale dobre! Zrobię dzisiaj obowiązkowo. Mam akurat sporo warzyw, to wyjdzie coś a la gulasz curry =D
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo smakowite! Dałam co prawda 2x więcej przypraw, ale tak własnie lubię :) Warzyw całe mnóstwo. Ryż pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńO, a ja akurat szukam pomysłu na tofu, które czeka w lodówce. Tylko skoczę do sklepu azjatyckiego po mleko kokosowe. Jest z nim tyle przepisów że kupuję tylko litrowe kartony :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj, było przepyszne! Co prawda, trochę dodałam od siebie (pieczonego batata, kalafiora, brokuła i pieczarki, podałam z ciecierzycą), ale i tak to dzięki Tobie przekonałam się do potraw z mlekiem kokosowym ;)
OdpowiedzUsuńwyglada calkiem super
OdpowiedzUsuńtylko ja mam taka obawe ktora jest zwiazana z ogolna podejrzliwoscia co do tofu :P
ja sie zawsze boje ze jak nie zamarynuje to bedzie bez smaku
to jak jest?
Tofu dusi się w mleku kokosowym z przyprawami, więc jak najbardziej będzie "ze smakiem" :)
UsuńWlasnie jestem po obiedzie :) Dodalam do przepisu pol batata i garsc fasoli czerwonej z puszki.Przepis sam w sobie jest super jak i moze byc dorba podkladka do innych dan wedle uznania :)
OdpowiedzUsuńMoja dziewczyna jest strasznie wybredna, tofu nigdy nie chciała spróbować, mleczko kokosowe akceptuje tylko w zupie, a jedyne przyprawy, jakie była w stanie przełknąć, to sól, pieprz i dużo chili. Twierdzi, że na kminek jest wręcz uczulona i wyczuje go na odległość. Dzisiaj zajadała, aż jej się uszy trzęsły. Jak wszystko z Twoich przepisów <3
OdpowiedzUsuńCudownie <3 <3 <3
Usuńzastanawiam się nad wzbogaceniem tego przepisu o czerwoną fasolę. Tylko nie wiem czy nie odlecę w stronę Meksyku zamiast Indii?
OdpowiedzUsuńPróbuj, warto eksperymentować :)
UsuńMożna to zrobić z wędzonym tofu?
OdpowiedzUsuńpodbijam pytanie
UsuńTak :)
UsuńNie wiem czy to przez to że nie dodałem imbiru (bo nie miałem) ale brakowało mi jakiegoś wiodącego smaku w tej potrawie. Dopiero po dosypaniu kuminu rzymskiego trochę danie nabrało wyrazistości.
OdpowiedzUsuńZrobiłam danie wg przepisu i było bardzo słabe :( musiałam dodać dużo przypraw żeby danie miało
OdpowiedzUsuńJakikolwiek smak. Nie wiem co jest nie tak, ale byłam bardzo zawiedziona.
ale extra wlasnie wpierdzielam! :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis. Przetestowalam go dzisiaj, domownicy byli w siodmym niebie. Troche go zmodyfikowalam I zamist papryki dalam pieczarki I wiecej curry ,kurkumy I imbiru gdyz dodalam wody bo sos wyszedl bardzo gesty, oprocz tego dodalam ciemnego sosu soyowego. Pysznosci, bardzo Ci dziekuje I pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPyszne! Właśnie zrobiłam i jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńNiestety nie podzielam zachwytu pozostałych nad tym daniem. Mimo tak dużej ilości przypraw potrawa jest mdła i ledwo ją "pokonałam".
OdpowiedzUsuńA jeśli dodałam sól i pieprz wraz z resztą przypraw do cebuli to co się stanie? Za późno doczytałem a już za późno...
OdpowiedzUsuńczy mogę dać zwykłe mleko zamiast kokosowego ? Mam uczulenie i wielką ochotę na curry :(
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa czy zamiast kokosowego mleka nada się inne mleko roślinne?
OdpowiedzUsuńO jejku jejku jak smacznie to wygląda. Nawet to chluśnięcie oliwą nie zaburza wyglądu tego dania. Uwielbiam ryż z różnymi odmianami curry. Z Tofu jeszcze nie jadłam. Na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie przepadam jednak za smakiem kokosu. Czym mogę zastąpić mleczko kokosowe? Zwykłym mlekiem, a może lepiej migdałowym? Co sądzicie - jaki smak będzie pasował do tego przepisu?
GENIALNE! Wyszło za pierwszym i na pewno nie ostatnim razem
OdpowiedzUsuńPyszka:)))))
OdpowiedzUsuńPyszne, tylko ja robiłam z tofu wędzonym ❤️
OdpowiedzUsuń