Blok karobowy
Robiłam już blok czekoladowy, teraz czas na spróbowanie bloku z karobu. Tym razem pominęłam ciastka i dodałam zmielone orzechy laskowe, które ładnie "trzymały" całość i nadały fantastyczny smak. Dodatkowo nie użyłam w ogóle cukru ani innego słodu, zamiast tego dodałam kilka posiekanych daktyli. Mleko w proszku było wystarczająco słodkie.
Składniki
3 szklanki mleka sojowego w proszku
3 łyżki karobu
3-4 łyżki oleju kokosowego
1/3 szklanki ciepłej wody
2-3 duże garście nerkowców
10 szt. suszonych daktyli
1 szklanka zmielonych orzechów laskowych
1 łyżka ekstraktu z wanilii lub olejku waniliowego
Przygotowanie
Daktyle siekamy na małe kawałki, usuwamy pestki i zalewamy ciepłą wodą. W garnku na małym ogniu rozpuszczamy olej kokosowy, a następnie dodajemy wodę i mieszamy.
Dodajemy mleko w proszku, karob i ekstrakt/olejek waniliowy, dokładnie mieszamy. Przez dłuższą chwilę podgrzewamy masę, tak długo, aby nie było grudek z mleka. Lepiej jest to robić na małym ogniu, bo łatwo się przypala. Następnym i ostatnim krokiem jest dodanie odsączonych z wody daktyli, nerkowców (można je wcześniej troszczę potłuc na mniejsze części) i mielonych orzechów laskowych.
Masę przelewamy do podłużnej formy wyłożonej folią. Po przestygnięciu wkładamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc, wtedy bardziej stwardnieje. U mnie na zdjęciach jest po kilku godzinach i widać, że powinien dłużej poleżeć w lodówce :)
Składniki
3 szklanki mleka sojowego w proszku
3 łyżki karobu
3-4 łyżki oleju kokosowego
1/3 szklanki ciepłej wody
2-3 duże garście nerkowców
10 szt. suszonych daktyli
1 szklanka zmielonych orzechów laskowych
1 łyżka ekstraktu z wanilii lub olejku waniliowego
Przygotowanie
Daktyle siekamy na małe kawałki, usuwamy pestki i zalewamy ciepłą wodą. W garnku na małym ogniu rozpuszczamy olej kokosowy, a następnie dodajemy wodę i mieszamy.
Dodajemy mleko w proszku, karob i ekstrakt/olejek waniliowy, dokładnie mieszamy. Przez dłuższą chwilę podgrzewamy masę, tak długo, aby nie było grudek z mleka. Lepiej jest to robić na małym ogniu, bo łatwo się przypala. Następnym i ostatnim krokiem jest dodanie odsączonych z wody daktyli, nerkowców (można je wcześniej troszczę potłuc na mniejsze części) i mielonych orzechów laskowych.
Masę przelewamy do podłużnej formy wyłożonej folią. Po przestygnięciu wkładamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na noc, wtedy bardziej stwardnieje. U mnie na zdjęciach jest po kilku godzinach i widać, że powinien dłużej poleżeć w lodówce :)
łał :D a ja słodyczy miałam nie jeśc :D
OdpowiedzUsuńA to smakuję podobnie jak taki prawdziwy blok czy nie ?:P
OdpowiedzUsuńwygląda super ,smacznie i wogóle bosko :D
Tak, smak jest bardzo zbliżony, a nawet lepszy :)
UsuńJadłabym :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie!Prosze o info gdzie można kupić mleko sojowe w proszku.Dziękuję!
OdpowiedzUsuńWitam. Najlepiej przez internet, ja kupuje marki Zajic, niestety nie wiem czy jest dostępne w sklepach.
UsuńAniu , jakie kupujesz mleko jeśli to nie tajemnica , bo ja raz robiłam taki blog wegan i mi nie chciał się dać kroić , był taki trochę jak mordoklejka, smaczny ,ale chciałam taki jak z mleka krowiego
OdpowiedzUsuńKupuję Zajic, takie w zielonym opakowaniu z królikiem. Właśnie dużo zależy od mleka, ja też kiedyś zrobiłam z innego i był właśnie taki "mordoklejkowaty" :) Nigdy nie jadłam bloku z mleka krowiego, nie wiem jak smakuje, ale te w wege wersji są twarde i zwarte, ale jak postoją w ciepełku, to tracą formę, także trzeba cały czas trzymać w lodówce.
UsuńTak podejrzewałam ,że to jedno z tych Czeskich,ale nie wiedziałam które , zobaczę w internecie czy mają ten zielony aktualnie
UsuńA i dobrze wiedzieć o tym ciągłym trzymaniu w lodówce
pozdrawiam
Witaj Aniu, przymierzam się do twojego deseru, mam tylko takie pytania: czy można zamienić olej kokosowy na zwykły i karob na kakao?
UsuńCześć :) Karob możesz zamienić na kakao, jednak oleju nie. Olej kokosowy stwardnieje pod wpływem zimna, a zwykły olej dalej pozostanie cieczą, więc będziesz miała taką papkę. Możesz użyć zamiast oleju kokosowego np. wegańskiej margaryny, a jeśli nie jesteś weganką - zwykłego masła.
UsuńPozdrawiam
mi chyba wyjdzie mordoklejka... ale jaka dobra mordoklejka :D mleko sojowe kupiłam na wagę w sklepei internetowym
OdpowiedzUsuń