Ciasto à la tiramisu
Gdy jeszcze nie byłam weganką, mama nauczyła mnie robić najlepsze tiramisu na świecie. Było tak pyszne, że doczekało się własnego fanpage :) Przechodząc na weganizm, przestałam nawet o nim myśleć, bo jedynym wegańskim składnikiem w tiramisu jest kawa i alkohol.
Postanowiłam zrobić ciasto na wzór właśnie tego deseru. Nie jest idealnym odzwierciedleniem, nie smakuje tak samo, więc jeśli ktoś ma takie oczekiwania to może się rozczarować. Mimo wszystko ciasto jest pyszne i fajnie udaje ten włoski przysmak.
Nie byłabym oczywiście sobą, gdybym czegoś niespieprzz zepsuła. Przekroiłam sobie za cienko biszkopt i musiałam przyłożyć nieściętym wierzchem. Ale co tam, Wam na pewno wyjdzie!
Składniki
na małą tortownicę (20 cm)
Biszkopt
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki oleju
1 szklanka mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka sody oczyszczonej
opcjonalnie 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pozostałe
2 puszki mleka kokosowego po 400 ml
2 łyżki cukru pudru
1/2 szklanki ostudzonego espresso
likier amaretto lub wódka lub ekstrakt z wanilii na bazie alkoholu
gorzkie kakao
Przygotowanie
Składniki na ciasto łączymy i umieszczamy w nasmarowanej olejem tortownicy. Pieczemy przez 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Gdy biszkopt wystygnie, kroimy go na pół i ścinamy wierzch na płasko.
Bardzo mocno schłodzone mleka kokosowe (tylko stałą część) ubijamy w mikserze. Pod koniec dodajemy cukier puder. Zobacz jak prawidłowo to zrobić > jak ubić mleko kokosowe.
Do kawy dodajemy łyżkę likieru lub jednego z wyżej wymienionych składników. Spód biszkopta skrapiamy kawą, nakładamy śmietanę kokosową, wyrównujemy i posypujemy kakao. Następnie nakładamy kolejny biszkopt i powtarzamy czynność.
Zadowoleni z siebie, wkładamy ciasto do lodówki na noc.
Postanowiłam zrobić ciasto na wzór właśnie tego deseru. Nie jest idealnym odzwierciedleniem, nie smakuje tak samo, więc jeśli ktoś ma takie oczekiwania to może się rozczarować. Mimo wszystko ciasto jest pyszne i fajnie udaje ten włoski przysmak.
Nie byłabym oczywiście sobą, gdybym czegoś nie
Składniki
na małą tortownicę (20 cm)
Biszkopt
2 i 1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki oleju
1 szklanka mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki ekstraktu z wanilii
1 łyżeczka sody oczyszczonej
opcjonalnie 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Pozostałe
2 puszki mleka kokosowego po 400 ml
2 łyżki cukru pudru
1/2 szklanki ostudzonego espresso
likier amaretto lub wódka lub ekstrakt z wanilii na bazie alkoholu
gorzkie kakao
Przygotowanie
Składniki na ciasto łączymy i umieszczamy w nasmarowanej olejem tortownicy. Pieczemy przez 40 minut w temperaturze 180 stopni.
Gdy biszkopt wystygnie, kroimy go na pół i ścinamy wierzch na płasko.
Bardzo mocno schłodzone mleka kokosowe (tylko stałą część) ubijamy w mikserze. Pod koniec dodajemy cukier puder. Zobacz jak prawidłowo to zrobić > jak ubić mleko kokosowe.
Do kawy dodajemy łyżkę likieru lub jednego z wyżej wymienionych składników. Spód biszkopta skrapiamy kawą, nakładamy śmietanę kokosową, wyrównujemy i posypujemy kakao. Następnie nakładamy kolejny biszkopt i powtarzamy czynność.
Zadowoleni z siebie, wkładamy ciasto do lodówki na noc.
uwielbiam tiramisu ! ciekawa jestem tego :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na te cudowne ciasta na Twoim blogu :) Muszę zakupić tylko taką mniejszą tortownicę, bo przy mojej wielkiej pogubię się w proporcjach i będę robić, bo ubóstwiam mleczko kokosowe :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńWygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńKakao się nie odmienia O.o'
OdpowiedzUsuńdzięki za uwagę :)
UsuńA co z likierem? Kiedy i gdzie go dodać?
OdpowiedzUsuńOjej, nie napisałam! :) Likier (ok. łyżki) dodajemy do kawy i później skrapiamy spód ciasta.
UsuńA mi nie wyszedł biszkopt :( Po zmiksowaniu wszystkich składników, ciasto miało konsystencję drożdżowego, a nie płynną jak trzeba.
OdpowiedzUsuńPanna Magda
A po upieczeniu jak z nim było?
UsuńZakalec totalny :(
OdpowiedzUsuńPanna Magda
Jutro robię! Mam nadzieję, że próba nie zakończy się porażką, gdyż w ciastach jestem słaba :(
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, trzymam kciuki! :)
Usuń