Wegańskie ptasie mleczko
Nie przeszkadza mi to, bo i tak jest pyszne :)
Składniki
na około 30 sztuk
1 puszka mleka kokosowego 400 ml
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki aromatu waniliowego
2 łyżeczki agaru
1 łyżka mleka sojowego w proszku (opcjonalnie)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
na około 30 sztuk
1 puszka mleka kokosowego 400 ml
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki aromatu waniliowego
2 łyżeczki agaru
1 łyżka mleka sojowego w proszku (opcjonalnie)
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Przygotowanie
W garnku podgotowujemy mleko kokosowe, dodajemy cukier puder, mleko sojowe w proszku oraz aromat waniliowy i energicznie mieszamy trzepaczką. Na samym końcu dodajemy agar. Jak wszystko ładnie się połączy, wlewamy masę do prostokątnego, niedużego naczynia. Wysokość masy powinna wynosić ok. 1,5 cm – tyle ile „prawdziwe” ptasie mleczko.
Po przestygnięciu, wkładamy masę do lodówki na kilka godzin. Jak już zastygnie, kroimy ją na prostokąty lub kostki. Gorzką czekoladę rozpuszczamy w garnku lub kąpieli wodnej i każdą kostkę z osobna zanurzamy w rozpuszczonej czekoladzie. Jak już wspomniałam, mnie to się nie udało, ale warto próbować! Można też pomalować kuchennym pędzelkiem.
Ptasie mleczko najlepiej jest ułożyć na czymś płaskim i twardym, np. na plastikowej desce pokrytej folią aluminiową. Nasze słodkości w czekoladzie wkładamy do lodówki na minimum godzinę, ale lepiej jest uzbroić się w cierpliwość i potrzymać więcej :)
Oczywiście można eksperymentować ze smakami ptasiego mleczka, dodając kakao, sok malinowy i to co dusza zapragnie.
W garnku podgotowujemy mleko kokosowe, dodajemy cukier puder, mleko sojowe w proszku oraz aromat waniliowy i energicznie mieszamy trzepaczką. Na samym końcu dodajemy agar. Jak wszystko ładnie się połączy, wlewamy masę do prostokątnego, niedużego naczynia. Wysokość masy powinna wynosić ok. 1,5 cm – tyle ile „prawdziwe” ptasie mleczko.
Po przestygnięciu, wkładamy masę do lodówki na kilka godzin. Jak już zastygnie, kroimy ją na prostokąty lub kostki. Gorzką czekoladę rozpuszczamy w garnku lub kąpieli wodnej i każdą kostkę z osobna zanurzamy w rozpuszczonej czekoladzie. Jak już wspomniałam, mnie to się nie udało, ale warto próbować! Można też pomalować kuchennym pędzelkiem.
Ptasie mleczko najlepiej jest ułożyć na czymś płaskim i twardym, np. na plastikowej desce pokrytej folią aluminiową. Nasze słodkości w czekoladzie wkładamy do lodówki na minimum godzinę, ale lepiej jest uzbroić się w cierpliwość i potrzymać więcej :)
Oczywiście można eksperymentować ze smakami ptasiego mleczka, dodając kakao, sok malinowy i to co dusza zapragnie.
Pół szklanki cukru pudru? Mówisz poważnie? Wygląda tak smakowicie, że ślina właśnie wkapuje mi między klawisze! Po co ja tu wlazłam!
OdpowiedzUsuńTo może się wydawać za dużo, ale gorzka czekolada robi swoje i nie jest za słodko :)
UsuńPrzecież agar rozpuszcza się w temp.90 stopni :(
OdpowiedzUsuńJak udało Ci się zrobić to bez podgrzania ?
"W garnku podgotowujemy mleko kokosowe(...), dodajemy agar", masa jest gotowana :)
UsuńGdzie mogę znaleźć agar?
OdpowiedzUsuńW sklepach internetowych z wegańską żywnością lub stacjonarnych ze zdrową żywnością.
OdpowiedzUsuńPycha, dobrze że tu zajrzałem :)
OdpowiedzUsuńCzy masę można przygotować na wegańskim spodzie w tortownicy i oblać polewą czekoladową?? efekt bedzie rownie dobry ? ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście! To będzie pyszne piankowe ciasto <3 :)
Usuńwyszło pysznie :) ale mam pytanie, moje ptasie mleczko zrobiło się troszkę szaro-beżowe ;) czy to powinno być jakieś specjalne mleko kokosowe?
OdpowiedzUsuńpewnie od cukru trzcinowego. ja nie wiem czy użyje gorzkiej wiec jestem troche zla bo wyszlo za slodkie:/
OdpowiedzUsuńWytestowałam już kilka przepisów na wegańskie ptasie mleczko i niestety wszystkie przypominały bardziej panna cottę. Czy udało Ci się tutaj osiągnąć taką puszytą konsystencję? Zastanawiam się czy ubicie masy po lekkim przestudzeniu miałoby szansę się sprawdzić...
OdpowiedzUsuń