Dyniowe gofry
Dziś jest Światowy Dzień Weganizmu! Wszystkiego najlepszego moje kochane wegany!
Świętujemy dyniowymi goframi!
Gofry robiłam pierwszy raz w życiu, wyszły super, od razu przypomniały mi się wakacje nad morzem w dzieciństwie, gdzie nie zjedzenie gofra było przestępstwem połączonym z hejtem na rodziców, bo nie chcieli kupić.
Tylko Paweł narzekał że musi jeść zimne, ale cóż takie życie z wegańską blogerką, najpierw zdjęcia, potem jedzenie ;)
P.S.
Zobaczcie CO się pojawiło w moim mieście - Rzeszowie :) Cudownie!
Składniki
gofry
2 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki mleka roślinnego
1 szklanka puree z dyni (upieczona i zblendowana dynia)
1/4 szklanki oleju kokosowego (roztopiony i chłodny)
3 łyżki dowolnego cukru lub innego słodzidła
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka soku z cytryny
szczypta soli
dodatki
bita śmietana, np. ryżowa
powidła śliwkowe
granat
co tam macie ;)
Do dzieła!
W misce umieszczamy suche składniki, mieszamy, dodajemy mokre, czyli mleko, olej, puree i sok z cytryny. Mieszamy trzepaczką lub mikserem. Jeśli masa jest za gęsta, dolewamy mleka sojowego.
Rozgrzewamy gofrownicę, smarujemy ją olejem kokosowym. Radzę posmarować raz, ponieważ gdy będziemy to robić przed każdym gofrem, to zrobią się gumowe, zamiast chrupiące.
Jeśli chodzi o temperaturę gofrownicy. Nie mam pojęcia jaką moc ma moja. Ma 4 poziomy grzania, grzałam pomiędzy 3-4 czyli raczej mocno :)
Na rozgrzaną gofrownicę wylewamy chochelkę ciasta i zamykamy. Pieczemy (smażymy?) przez jakieś 4 minuty. Jemy z ulubionymi dodatkami. Do dniowych gofrów świetnie pasują powidła śliwkowe <3
Świętujemy dyniowymi goframi!
Gofry robiłam pierwszy raz w życiu, wyszły super, od razu przypomniały mi się wakacje nad morzem w dzieciństwie, gdzie nie zjedzenie gofra było przestępstwem połączonym z hejtem na rodziców, bo nie chcieli kupić.
Tylko Paweł narzekał że musi jeść zimne, ale cóż takie życie z wegańską blogerką, najpierw zdjęcia, potem jedzenie ;)
P.S.
Zobaczcie CO się pojawiło w moim mieście - Rzeszowie :) Cudownie!
gofry
2 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 szklanki mleka roślinnego
1 szklanka puree z dyni (upieczona i zblendowana dynia)
1/4 szklanki oleju kokosowego (roztopiony i chłodny)
3 łyżki dowolnego cukru lub innego słodzidła
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka soku z cytryny
szczypta soli
dodatki
bita śmietana, np. ryżowa
powidła śliwkowe
granat
co tam macie ;)
Do dzieła!
W misce umieszczamy suche składniki, mieszamy, dodajemy mokre, czyli mleko, olej, puree i sok z cytryny. Mieszamy trzepaczką lub mikserem. Jeśli masa jest za gęsta, dolewamy mleka sojowego.
Rozgrzewamy gofrownicę, smarujemy ją olejem kokosowym. Radzę posmarować raz, ponieważ gdy będziemy to robić przed każdym gofrem, to zrobią się gumowe, zamiast chrupiące.
Jeśli chodzi o temperaturę gofrownicy. Nie mam pojęcia jaką moc ma moja. Ma 4 poziomy grzania, grzałam pomiędzy 3-4 czyli raczej mocno :)
Na rozgrzaną gofrownicę wylewamy chochelkę ciasta i zamykamy. Pieczemy (smażymy?) przez jakieś 4 minuty. Jemy z ulubionymi dodatkami. Do dniowych gofrów świetnie pasują powidła śliwkowe <3
Porywam takie gofery! :D
OdpowiedzUsuńMniam mniam poproszę takie ;3
OdpowiedzUsuńNaprawdę pierwszy raz w życiu? Wyglądają, jakbyś miała w ich robieniu ogromną wprawę, a zwłaszcza, że dyniowe - one potrafią być złośliwe :) Przepiękne zdjęcia! Bita śmietana ryżowa? Nie próbowałam takiej, ale brzmi ciekawie i opatentuję ją :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło :) To bita śmietana ryżowa Soyatoo, można ją kupić w sklepach internetowych za ok. 8 zł. Szczerze mówiąc, bardziej smakuje mi sojowa z tej samej firmy, jej smak jest bliższy "tradycyjnej" bitej śmietanie. Ryżowa jest ciut nijaka :) Ale i tak dobra :) Pozdrawiam!
Usuńale genialne!
OdpowiedzUsuńMm, aż ślinka cieknie. Wyglądają super! Kilka razy już robiłam gofry ale jestem ciekawa jak smakują z dynią :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA robilas moze gofry z innej maki tzn aby bez glutenu byly?????
OdpowiedzUsuńNiestety nie, ale na pewno warto połączyć kilka mąk, np. ryżową, mąkę z ciecierzycy, trochę kukurydzianej.
UsuńWyszły mocno wilgotne, choć dałam mniej przecieru, ale i tak bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czym to może być spowodowane, ale moje gofry przedarły się podczas otwierania gofrownicy (niemal wszystkie sztuki bez wyjątku). Podejrzewam, że to kwestia dość starej maszyny :(
OdpowiedzUsuń